godło Polski Nazwa szkoły ZSTiO Meritum

 

Ambitna i utalentowana młodzież z ZSTiO „Meritum” aktywnie uczestniczyła w obchodach 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, m.in. biła „Rekord dla Niepodległej” i brała udział w wielu rocznicowych konkursach.

Niezmiernie miło nam poinformować o tym, że Martyna Bujok z klasy IIIa w III Liceum Ogólnokształcącym zdobyła wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie dla uczniów szkół średnich na recenzję filmu o wartościach patriotycznych pt.: „RECENZJA na 100-lecie NIEPODLEGŁOŚCI”, zorganizowanym przez VIII Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Marii Skłodowskiej-Curie w Katowicach pod honorowym patronatem katowickiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej i programu promocji miasta „Katowice dla odmiany”. Martyna otrzymała pamiątkowy dyplom oraz nagrodę rzeczową, ufundowaną przez Fundację Kwartalnika „Wyklęci” i Radę Rodziców VIII LO w Katowicach.

Celem konkursu było uczczenie setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę, promowanie postaw patriotycznych, popularyzacja rodzimej kinematografii oraz stymulacja aktywności pisarskiej. Zgodnie z regulaminem należało z listy 20 filmów i seriali wybrać jeden film, który uczestnika konkursu poruszył najbardziej, a następnie podzielić się swoimi wrażeniami z innymi. Jury konkursu zwracało szczególną uwagę na wysoki poziom literacki oraz wydobycie walorów patriotycznych opisywanego filmu.

Martyna Bujok zrecenzowała film Romana Polańskiego pt.: „Pianista”. Oprócz wyróżnionej licealistki, w konkursie wziął udział również Marcel Kuczek z klasy Ib w Technikum nr 2, który przygotował recenzję filmu pt.: „Dywizjon 303. Historia prawdziwa” w reżyserii Denisa Delicia.

Jak przekazuje Organizator konkursu, w zmaganiach konkursowych uczestniczyło 17 prac nadesłanych ze szkół średnich z całej Polski. Tym bardziej cieszymy się i jesteśmy dumni z Martyny, która znalazła się w gronie autorów najlepszych prac.

Martynie Bujok składamy jeszcze raz wielkie gratulacje! Życzymy dalszych literackich sukcesów!

Zachęcamy do obejrzenia komunikatu o wynikach konkursu, umieszczonego na stronie VIII LO w Katowicach:

http://8lo.pl/2018/12/19/rozstrzygniecie-konkursu-recenzja-100-lecie-niepodleglosci/

Przede wszystkim zapraszamy wszystkich do przeczytania wyróżnionej recenzji Martyny.

„Pianista” – Roman Polański

Film ten jest wyreżyserowaną przez Romana Polańskiego adaptacją pamiętnika Władysława Szpilmana, głównego a zarazem tytułowego bohatera. Pianistę, młodego mężczyznę żydowskiego pochodzenia poznajemy pewnego wrześniowego popołudnia 1939 roku, gdy w warszawskiej siedzibie Polskiego Radia gra "N cis-moll” Fryderyka Chopina. Zaraz potem widzimy – wciąż w pierwszych minutach filmu – jak na Warszawę zrzucone zostają bomby, a początkowy, przyjemny zarys słonecznego, wesołego i tętniącego życiem miasta drastycznie się zmienia. Niemieckie władze wprowadzają w okupowanej Polsce szereg restrykcji wobec żydowskiej ludności, co znacznie utrudnia życie Szpilmanowi i jego rodzinie – rodzicom, dwóm siostrom i bratu.

O samej produkcji głośno było na długo przed jej premierą. Przyciągało do niej praktycznie wszystko, od znanej i różnie kojarzonej postaci reżysera, przez kontrowersyjną i ponadczasową wręcz tematykę Holocaustu, po ciekawą obsadę aktorską.

Pierwszym, co przytłacza nas po obejrzeniu filmu, jest przesłanie wartości, jakie stara on nam się przekazać. To, jak bardzo znalezienie w życiu czegoś, co kochamy, co jest „nasze”, pomaga przechodzić przez kolejne dni, nie ważne jak bardzo straszne są. Główny bohater rzucony zostaje w istny wir przetrwania, pozbawiony rodziny, domu, a przede wszystkim fortepianu – czegoś, co zawsze było dla niego odskocznią od otaczającego świata. Życie, jakie znał, przepada, a to, z czym przychodzi mu się zmierzyć, jest niczym innym jak nieustanną walką z przeciwnościami losu.

Przede wszystkim zauważamy, jak ważna dla człowieka może być pasja, nawet podczas wojennej zawieruchy. Szczególnie poruszająca jest scena, gdy główny bohater, ukrywający się podczas okupacji w jednym z warszawskich mieszkań, siada przy stojącym tam pianinie i udaje, że gra. Jego długie palce nigdy tak naprawdę nie dotykają klawiszy instrumentu, ale zamiłowanie do muzyki zaobserwować można w każdym ruchu, szarpnięciu nadgarstka czy drgnięciu twarzy. Niesłyszalna dla nikogo – poza Szpilmanem – melodia dostaje się wszędzie, a w zestawieniu ze spokojnym obrazem zaśnieżonej kamieniczki stanowi kontrast dla wojennej tematyki filmu – wszechobecnej śmierci, głodu, cichych dramatów... To ten krótki moment, w którym przez łzy uśmiechamy się z myślą, że nie jest wcale dobrze, ale jednak najlepiej jak może być.

Emocjonalna pewność i stabilność, jaką uzyskujemy w tej niemalże baśniowej scenie, szybko zostaje zachwiana, gdy niedługo potem tytułowy pianista musi uciec ze swojego dotychczasowego schronienia z winy powodów, o których umyślnie nie chcę mówić – zdradziłabym tym za dużo. Towarzyszymy mu przez następne dni wędrówki przez zgliszcza nie tak dawno jeszcze wspaniałego miasta. „Przeżywamy”, razem ze Szpilmanem, dosłownie, jak również w przenośni – wszystkie jego wewnętrzne rozterki. Twórcy filmu nie dają nam chwili wytchnienia. Zalewają nas emocjami różnymi, skrajnymi, od szczęścia i nadziei po wszechogarniające nas przerażenie – niczym obrazy zmieniające się w kalejdoskopie.

Całość produkcji uzupełnia przede wszystkim wyśmienita gra aktorska – w szczególności rola Władysława Szpilmana wykreowana przez Adriena Brody’ego, który niewątpliwie „skrada” większość naszej uwagi. Aktor w sposób wręcz mistrzowski naśladuje ruchy człowieka praktykującego grę na fortepianie od lat, a że przez lwią część filmu nie widzimy w praktyce nic więcej… Niewątpliwie jest to popis sztuki aktorskiej w wykonaniu Brody’ego. Nie każdy jest w stanie TAK zagrać, będąc z kamerą sam na sam.

Warto zwrócić też uwagę na mnogość wątków pobocznych i rys świata przedstawionego. Na smaczki, które dzieją się niezależnie od głównej fabuły, a ukazują codzienność tamtych okrutnych czasów. Przykładem niech będą sceny przedstawiające Żydów, którzy na placu zlizują z ziemi resztki rozlanej zupy czy ludzi uciekających przed łapankami, aż w końcu mistrzowsko zrealizowany obraz zrównanej z ziemią Warszawy. Dodajmy do tego niemal wszechobecny czarny humor (np. scena, w której ukrywający się Szpilman wychodzi na ulicę w hitlerowskim mundurze, a polscy żołnierze mierzą do niego z broni), który w prosty i naturalny sposób przeplata się z czymś tak poważnym jak druga wojna światowa. Cóż, czy to nie jest właśnie najbardziej „Polańskie” w tym wszystkim?

wcalenie (Martyna Bujok)  

Partnerzy

Wyższa Szkoła Techniczna w Katowicach Uniwersytet Śląski w Katowicach Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach Górnośląska Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości w Chorzowie Wyższa Szkoła Humanitas w Sosnowcu Politechnika Śląska w Gliwicach Akademia WSB w Dąbrowie Górniczej Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach Wyższa Szkoła Zarządzania Ochroną Pracy w Katowicach (WSZOP) Uniwersytet WSB Merito Chorzów Katowice Wyższa Szkoła Biznesu - National Louis University w Nowym Sączu

Patronat nad klasą ekologiczną w III LO

Wodociągi Siemianowickie Aqua-Sprint Sp. z o.o.
`

Copyright 2024 © ZSTiO "Meritum" w Siemianowicach Śląskichwww.zstiomeritum.edu.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone.